Tor kolejowy, który towarzyszy Ci przez większą część wędrówki i przed chwilą ponownie wyłonił się u stóp wzgórza, biegnie z nieodległych Stróż przez Jasło, Krosno i Sanok do Zagórza. Zbudowano go w latach 1882-1884, jako jeden z fragmentów Galicyjskiej Kolei Transwersalnej. Dość skomplikowaną nazwę łatwo rozszyfrować – „transwersalny” to nieco już zapomniany synonim słowa „poprzeczny”, a pierwszy człon odnosi się do Galicji – tak bowiem nazywała się ta część ówczesnych Austro-Węgier. W momencie powstania linia była „oknem na świat” dla okolicznych mieszkańców, przysłużyła się do rozwoju gospodarczego, a nieco później odegrała istotną rolę podczas I oraz II wojny światowej. Dopiero w ostatnich latach jej znaczenie zmalało na tyle, że do zobaczenia na tym odcinku pociągu potrzeba wiele szczęścia. Warto jednak podziwiać, zwłaszcza z góry, kunszt ówczesnych inżynierów i robotników pamiętając, że wszystkie prace – nawet tak wymagające jak nasypy czy mosty – wykonywano ręcznie.